sobota, 30 lipca 2011

Spawanie, przyczepa, naciąganie łańcucha

Dzisiaj nie miałem zbytnio czasu na jeżdżenie. Rano zakupiłem maskę do spawania ;-). Trza ćwiczyć nowy fach, może się kiedyś przydać.
Maskę znalazłem na allegro wczoraj. Dzisiaj podjechałem i zakupiłem. Koszt 119 zł.
Od razu udałem się by ją przetestować czy działa. Jak na razie jestem zadowolony. Zwłaszcza, że po raz pierwszy w życiu spawałem ;-). Udało mi się ją odpowiednio ustawić do swoich potrzeb wzrokowych (czas reakcji, przyciemnienie).

Następnie pomogłem teściowi trochę przy robieniu przyczepy, na moto i nie tylko ;). Wygląda ona coraz lepiej.
Na wszelki wypadek spawanie przyczepy pozostawiłem jemu ;-).
Na sam koniec pozostawiłem naciąganie łańcucha w DR-Z i sprawdzenie naciągu szprych. Dodatkowo poprawiłem licznik i wrzuciłem jedną podkładkę ;-)
Przyszły tydzień niestety mam lekko zajęty więc przezbrojenie kół pozostawię sobie na jeszcze kolejny tydzień.

W przyszły weekend może polatam po okolicy.
Dodatkowo zamówiłem do Złego licznik motogodzin. Aktualnie nie był w niego wyposażony, a przydałoby się w końcu poprawnie monitorować co i jak. Wpadł mi przy tym do głowy pomysł stworzenia sobie programu do eksploatacji motocykla. Wpisać ostatni przegląd i system sam mi wyliczy za ile będzie kolejny itp. ;)

Kolejnymi rzeczami w planach to wymiana przedniego reflektora oraz plastików na mniej podrapane. Wcześniej jednak zdejmę numery startowe i dokładnie umyję motocykl.

Na koniec pozostawiłem moje dzisiejsze treningi spawania ;-)

Jeszcze trochę nauki mnie czeka ;-)
PS. Sorki za brak fotek z etapu naciągania łańcucha. Na pewno byłby przydatny ale nie miałem czasu ich zrobić. Następnym razem się poprawię.

2 komentarze:

  1. Wszystko cacy, stary, ale te ciuchy do spawania to raczej zmień :) Szkoda ich, popalisz iskrami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Spoko, ciuchy do cięższych spraw już są.

    OdpowiedzUsuń