Czasem po kilku godzinach wysiłku i szlifowania swoich umiejętności odbywa się mały wyścig ;)
Ok, to nie jest szczyt moich możliwości, w przyszłości może będzie lepiej.
Do dyspozycji również jest tor crossowy. W trakcie drugiego okrążenia źle wylądowałem i poczułem staw skokowy w prawej stopie. Dlatego po kilku hopkach trzeciego okrążenia zrezygnowałem z dalszej jazdy.
Staw skokowy przestał boleć po 2 tygodniach :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz