Wczoraj wrzuciłem dwa starsze filmy.
Pierwszy to wjazd na plac. Nie zawsze chce mi się z siadać z motocykla i otwierać furtkę. Trochę lenistwa ale też dobry sposób. A co!
Kolejny filmik to jazda za Tomo, a raczej próba utrzymania jego tempa.
Niestety byłem tak rozgarnięty, że nie wiedziałem, że mam włożyłem kartę 2GB. Z tego co się nagrało nadawało się do zamieszczenia tylko tyle :(. Szkoda, bo tak naprawdę to dobra jazda zaczęła się ciut później.
Jak to później podsumował Radzio, powinienem nazwać ten film "Znikający punkt". W sumie to miał chłopak rację ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz